Dominikanie w Białymstoku to inicjatywa osób świeckich, które czują potrzebę wprowadzenia do duchowego krwiobiegu Białegostoku pogłębionej refleksji religijnej oraz uważają, że może być ona zrealizowana poprzez zaproszenie ojców z zakonu Św. Dominika do założenia swojej nowej siedziby w Białymstoku. Poniżej kilka myśli, które być może będą wyjaśnieniem, bądź usprawiedliwieniem dla powstania tej inicjatywy.
+ Dominikanie, zgodnie ze swoim powołaniem, to zawodowi kaznodzieje. Nie musząc troszczyć się o parafię, troszczą się o Słowo.
+ Zakon Dominikanów byłby nie tylko powiększeniem potencjału duchowego Białegostoku, ale również kulturalnego oraz naukowego.
+ Dominikanie nie są obcy na tych terenach. Swoje klasztory mieli w Sejnach, Krasnymborze i Różanymstoku. W 1654 roku przeprowadzili się do Choroszczy, pod Białymstokiem, gdzie rezydowali do roku 1832, kiedy to władze carskie zakazały ich działalności. Do dziś pozostał po nich jarmark dominikański.
+ Widok habitu, który jest wciąż rzadki na ulicach trzystutysięcznego Białegostoku, zmienia perspektywę patrzenia na świat.
+ Działamy jako świeccy członkowie Kościoła. Zakon Dominikanów, ani żadne inne formalne struktury kościelne w żaden sposób nie odpowiadają za jakiekolwiek działania podjęte w związku z tą inicjatywą.